Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń przegrała z BC Polkowice 68:89. Po meczu wysłuchaliśmy wypowiedzi trenerów i zawodniczek obu ekip.
Zacznijmy tym razem od gości. Trener BC Karol Kowalewski przyznał, że bardzo motywujące dla jego drużyny były niespodzianki we wcześniejszych meczach tej kolejki, choćby porażka VBW Arki Gdynia w Warszawie.
– Te wyniki pokazały, że w naszej lidze nikt nie może czuć się bezpiecznie. Oglądaliśmy te mecze i powiedzieliśmy sobie, że my na takie niespodzianki nie chcemy sobie pozwalać. Jestem bardzo zadowolony z ofensywy, choć te proporcje w rzutach za 2 i 3 punkty były nieco zaburzone, powiedzmy może: takie bardzo nowoczesne. Liczy się jednak fajne zwycięstwo i radość z gry – przyznał szkoleniowiec BC.
Bożena Puter:
– Godzina tego meczu była nietypowa i bardzo starałyśmy się odpowiednio skupić i skoncentrować od samego początku. Duża liczba rzutów z dystansu wynikała z tego, że cały czas podkręcałyśmy tempo naszych akcji i szukałyśmy najlepszych pozycji, a tych akurat najwięcej było dalej od kosza.
Trener Katarzynek, Elmedin Omanić także chwalił swój zespół.
– Już przed meczem mówiłem, że BC to chyba jedyny zespół w lidze, który jest poza naszym zasięgiem. Nawet przy najlepszej dyspozycji dnia bardzo trudno przeciwstawić się tak mocnemu rywalowi. Myślę, że powalczyliśmy na dobrym poziomie. Popełnialiśmy trochę błędów, zwłaszcza przy obronie rzutów z dystansu, ale to i tak był dużo lepszy nasz występ niż w Gdyni. Kilka mądrzejszych i spokojniejszych decyzji w ataku, a ta przewaga mogłaby wynosić może nawet 10-12 punktów. Teraz chcemy się skoncentrować na najważniejszych meczach dla nas z drużynami z Pruszkowa i Bydgoszczy – podkreśla Omanić.
Marte Grays:
– Nie zagrałyśmy złego meczu, ale rywal był bardzo dobrze przygotowany na nas. Może w defensywie powinnyśmy spisać się trochę lepiej, ale to był w sumie dobry mecz i teraz chcemy jeszcze lepiej przygotować się do kolejnych.
Robert Berent