Trzeci mecz i trzecie trudne wyzwanie naszej drużyny. W niedzielę Energa Toruń spróbuje jako pierwsza w sezonie zaskoczyć AZS UMCS Lublin.
Rywalki w tym sezonie jeszcze nie przegrały meczu. W ORLEN Basket Lidze Kobiet pokonały Zagłębie Sosnowiec 84:76 i Artego Bydgoszcz 87:65, mają na koncie także dwa zwycięstwa w EuroCup Women.
Lublinianki chcą wrócić do strefy medalowej po nieudanym poprzednim sezonie, gdy w ćwierćfinale przegrały 1:3 z gorzowiankami. Trener Karol Kowalewski ściągnął rozgrywającą Robbi Ryan, która błyszczała w Ślęzie Wrocław, a w Lublinie w pierwszych dwóch meczach zaliczyła 15 asyst. Nowe twarze to hiszpańska środkowa Laura Gil oraz doświadczona środkowa Markeisha Gatling, która dekadę temu zaliczyła krótki epizod w Bydgoszczy. Świetnie sezon zaczęła Aldona Morawiec, która wróciła do naszej ligi po kilku sezonach w Niemczech.
Trener Elmedin Omanić docenia potencjał lubelskiego zespołu, ale podkreśla, że celem jest walka o zwycięstwo.
– Ślęza ostatnio przegrała minimalnie z mistrzem Eurocup, a my z wrocławiankami do końca biliśmy się o zwycięstwo, z VBW Gdynia też 20 minut byliśmy równorzędnym rywalem. Nie jesteśmy zaliczani do czołówki ligowej, ale stać nas na podjęcie rywalizacji z każdym zespołem. Jeśli nie zabraknie zimnej krwi, to możemy sprawić wiele niespodzianek – wierzy Omanić.
Największym zmartwieniem szkoleniowca pozostaje strefa podkoszowa bo pełni swoich możliwości nie pokazuje na razie La Mama Kapinga Maweja.
– Ze Ślęzą 16 minut po przerwie musieliśmy sobie radzić bez podstawowej środkowej, w drugim meczu zagrała po prostu słabszy mecz. Gdyby ona była na swoim poziomie, to byłaby inna bajka i moglibyśmy wygrać choć jeden mecz. To byłoby bardzo ważne dla naszej młodej drużyny. Niektóre zawodniczki się rozkręcają, oferują nawet więcej niż się spodziewałem. Bardzo liczę na rozwój Eweliny Śmiałek, ale ona potrzebuje przede wszystkim ogrania – mówi Omanić.
Energa pojechała do Lublina w optymalnym składzie. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ Karoliny Podkańskiej, która w tym tygodniu zmagała się z kontuzją stopy.
Początek meczu AZS UMCS Lublin – Energa Toruń w niedzielę o godz. 18:00.
Robert Berent






