Nie udało się koszykarkom Energi Toruń zaskoczyć rywalek z VBW Gdynia. Przez pierwszy kwadrans walka była wyrównana, ale potem gospodynie odjechały na dystans 20 punktów.
VBW Gdynia – Energa Toruń 88:76 (23:19, 29:18, 19:16, 17:23)
VBW: Hebard 22, Jones 18 (2), Ułan 8 (1), Kastanek 5 (1), Wrzesiński 4 (1) oraz Jakubiuk 14, Stoupalova 8, Podgórna 8 (2), Wesołowska 1, Zalewska 0, Stasiak 0, Tomasik 0.
Energa: Kapinga Maweja 21, Wheeler 16 (2), Mortensen 13, Stankiewicz 5 (1), Batura 2 oraz Walczak 12 (2), Grządziela 5, Ossowska 2.
Gdynianki powoli budowały przewagę w 1. kwarcie dzięki trafieniom dystansowym Marisy Kastanek i Karoliny Ułan. Po stronie toruńskiej najczęściej odpowiadała środkowa La Mama Kapinga Maweja (8/14 z gry). Gdynianki miały wyraźną przewagę pod tablicami, ale długo nie mogły się oderwać od Katarzynek.
Jeszcze w 17 minucie było tylko 41:35 po dystansowym trafieniu Martyny Walczak, ale kolejny fragment należał już zdecydowanie do VBW. Kolejne trafienia Stephanie Jones (13 pkt do przerwy) i Karoliny Ułan zapewniły gospodyniom ponad 10-punktową przewagę jeszcze w 2. kwarcie.
Szybko po przerwie dystans zwiększył się do rekordowych w tym meczu 20 punktów. W 23. minucie było 63:43, gdy swój jedyny rzut z gry w tym meczu trafiła Barbora Wrzesiński. Dopiero w ostatniej kwarcie torunianki zmniejszyły straty. Po serii punktowej 8:0 w 38. minucie przegrywały już tylko 72:84.
Na więcej nie było szans, bo gdynianki miały ogromną przewagę pod tablicami (45:26 w zbiórkach), zdobywały mnóstwo punktów drugiej szansy i miały ponad 40 procent skuteczności z dystansu.
Energa Toruń kolejny mecz w ORLEN Basket Lidze Kobiet rozegra 1 grudnia u siebie z Polonią Warszawa.
VBW Gdynia