Po niesamowitych emocjach i dwóch dogrywkach w Arenie Toruń, to Energa cieszy się z wygranej 93:88 nad PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski!
Katarzynki już na początku spotkania sygnalizowały dobrą dyspozycję dzisiejszego dnia. W pierwszej kwarcie spotkania nie dały się zaskoczyć rywalkom i dzięki dobrej grze zawodniczek zagranicznych po 10 minutach prowadziły 19:13. W drugiej odsłonie do głosu doszły zawodniczki z Gorzowa. Ich skuteczne akcje spowodowały, że drużyna prowadzona przez Dariusza Maciejewskiego, nie tylko odrobiła straty, ale i wyszła na jedenastopunktowe prowadzenie.
Po przerwie zawodniczki Energi wróciły do gry i zaczęły niwelować straty. Podobnie sytuacja wyglądała w ostatniej kwarcie meczu. Katarzynki przegrywały, ale krok po kroku odrabiały straty do rywalek. Decydująca była akcja, którą przeprowadziła w końcówce spotkania Quinntavia Bennett. Po jej wejściu pod kosz na tablicy wyników widniał remis. Zawodniczki gości nie zdołały wykorzystać pozostałego czasu i mecz musiał się rozstrzygnąć w dodatkowym czasie gry.
W dogrywce gorzowianki skutecznie atakowały, a koszykarki z Grodu Kopernika długo nie potrafiły zdobyć punktu i gdy wydawało się, że goście wygraną mają już w kieszeni, Katarzynki w porę złapały oddech i odrobiły stratę do rywalek.
Druga dogrywka potoczyła się już po myśli Energi. Zdecydowane ataki oraz bardzo dobra gra w obronie pozwoliły wyjść na pięciopunktowe prowadzenie 93:88, którego zawodniczki z Gorzowa Wielkpolskiego nie zdołały już odrobić. Energa Toruń, mimo kontuzji podczas meczu Tyler Scaife oraz problemów z faulami – limit przekroczyły Oumoul Sarr, Aleksandra Pszczolarska oraz Karolina Podkańska – zdołała wywalczyć drugie zwycięstwo w Energa Basket Lidze Kobiet!
Energa: Bennett 21, Scaife 17, Adebayo 14, Sarr 13, Pszczolarska 10, Podkańska 6, Wieczyńska 5, Grzenkowicz 4, Nowicka 3