Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń nie zdołała zaskoczyć mistrzyń Polski z Polkowic, ale mecz był ciekawy i kibice z pewnością wizyty w Arenie Toruń nie żałowali.
Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń – BC Polkowice 68:89 (19:28, 14:20, 13:21, 22:20)
Energa Krajowa Grupa Spożywcza: Grays 19 (3), Pszczolarska 15 (3), 7 zb., Jones 12 (2), 8 as., Louka 10, Stankiewicz 4 oraz Podkańska 6, Adebayo 2, Mitrowska 0, Urban 0.
BC: Spanou 18 (6), Friskovec 16 (4), Mavunga 12, Wheeler 9 (1), Puter 7 (1) oraz Gajda 12 (2), Telenga 12, Zasada 3 (1).
Torunianki absolutnie nie przestraszyły się czołowej drużyny w Europie. W 1. kwarcie ambitnie atakowały kosz polkowiczanek i nie pozwalalały im zbudować większej przewagi. Nie brakowało odważnych prób w ofensywie (zwłaszcza w wykonaniu Marte Grays), ale również zaangażowania w obronie, jak np. blok Oli Pszczolarskiej na doświadczonej Artemis Spanou. Największy problem był jednak z zatrzymaniem rzutów dystansowych BC, który już w 1. kwarcie zaliczył sześć takich trafień. Co ciekawe, polkowiczanki oddały aż 42 rzuty z dystansu przy 25 za 2 punkty. W kilku akcjach Katarzynkom zabrakło nieco szczęścia pod atakowanym koszem i przewaga polkowiczanek urosła do 10 punktów pod koniec kwarty.
W 2. kwarcie przyjezdne zaczęły jednak wykorzystywać przewagę doświadczenia i umiejętności. Kłopoty miała Alexis Jones, która była bardzo twardo pilnowana i do przerwy zdołała oddać tylko dwa rzuty z gry, za to zaliczyła 4 straty. Polkowiczanki dobrze pamiętały jej występ w 1. meczu, w którym zdobyła 27 punktów i tym razem pozwoliły jej trafić z gry tylko 4 z 13 rzutów. Do poprawki była też skuteczność z wolnych (w całym meczu 63 procent).
Po przerwie Polkowiczanki już całkowicie panowały na parkiecie i powoli, ale konsekwentnie powiększały przewagę. W 24. minucie wynosiła już 17 punktów, gdy Jones wreszcie uwolniła się na dystansie i trafiła za 3. Problem w tym, że przyjezdne takich akcji miały znacznie więcej, zwłaszcza w wykonaniu doświadczonej Spanou (6/13 z dystansu).
Mimo wysokiej przewagi Mistrzyń Polski, Katarzynki do ostatnich akcji walczyły z równie wielką ambicją. Fajne momenty miała po przerwie Pszczolarska, szanse dostały Aleksandra Mitrowska i Zuzanna Urban.
Teraz Energa Krajowa Grupa Spożywcza będzie szykować się do znacznie ważniejszego meczu z MKS Pruszków (w piątek 27 stycznia o godz. 20.00).
Robert Berent