„Musimy być twardsze!” Wypowiedzi po meczu Energa Toruń – VBW Gdynia

paź 14, 2025

Świetna pierwsza połowa, dużo słabsza druga – tak Katarzynki zagrały z mistrzyniami Polski z Gdyni. – Nasza słabość tkwi pod koszem – mówi trener Elmedin Omanić.

Przygotowywaliśmy się bardzo solidnie i naprawdę chcieliśmy wygrać ten mecz. To był bardzo udany tydzień, jestem bardzo zadowolony z poziomu zaangażowania i pracowitości na treningach. Po pierwszej połowie ostrzegałem zespół, żeby trzecia kwarta nie była tak zła jak ze Ślęzą, a okazała się jeszcze gorsza – mówi trener Elmedin Omanić.

Najlepszą zawodniczką gospodyń była po raz drugi Asianae Johnson, która jednak po meczu nie kryła rozczarowania ostatecznym rozstrzygnięciem.

Naprawdę pracowałyśmy bardzo ciężko przez cały tydzień i ta druga połowa była rozczarowująca. Musimy wziąć się jeszcze bardziej do pracy, nie możemy zaczynać drugiej połowy tak jak w dwóch meczach. Musimy więcej zbierać, więcej trafiać do kosza, musimy być po prostu twardsze na parkiecie – podkreśla Amerykanka.

W defensywie nasz zespół miał największe problemy z Ruth Hebard. Środkowa VBW Gdynia zakończyła mecz z kapitalnym double-double 28 punktów i 15 zbiórek.

Wystarczy porównać dokonania La Mamy i Ruth Hebard, musimy się mocno nad tym zastanowić. To jest w tej chwili nasza słabość. Dostała swoją szansę w tym meczu Ewelina Śmiałek, ale ona musi na razie nadrabiać zmarnowany czas w kilku poprzednich sezonach i to na razie wciąż otwarta karta w poważnej koszykówce – przyznaje Omanić.

Tak jak ze Ślęzą Wrocław tydzień wcześniej, tak w meczu z VBW torunianki źle rozegrały trzecią kwartę.

To problem naszego zespołu, gdynianki nie zagrały nic nowego, nic niespodziewanego dla nas. Na wszystko byliśmy przygotowani i pierwsza połowa to pokazała. Zaczęliśmy jednak od całej serii nieudanych akcji w ataku i tych głupot było coraz więcej. To była wyłącznie nasza wina – zaznaczył Elmedin Omanić.

Zaglądamy jeszcze do obozu naszych rywalek. Martins Zibarts przyznał, że w pierwszej połowie Katarzynki zaskoczyły jego drużynę.

Spodziewałem się, że to nie będzie dla nas łatwy mecz, polska liga jest wyrównana i każde spotkanie jest wymagające. W pierwszej połowie nie zagraliśmy wystarczająco dobrze, aby narzucić swoje warunki, mieliśmy zbyt wiele strat, pudłowaliśmy proste rzuty. Po przerwie zagraliśmy dużo lepiej przede wszystkim w obronie, ten element pozwolił nam przejąć prowadzenie i ostatecznie wygrać ten mecz – przyznał trener VBW Gdynia.

? Robert Berent