„To był dobry trening”. Opinie po meczu Energa Toruń – VBW Gdynia

lut 18, 2025

To był jeden ze słabszych występów „Katarzynek” przed własną publicznością w tym sezonie. Dlaczego tak się stało? Odpowiadają Elmedin Omanić i Sarah Mortensen.

Energa Toruń przegrała z VBW Gdynia różnicą 30 punktów. Trener Elmedin Omanić narzekał trochę na mniejsze zaangażowanie niektórych zawodniczek, ale do zespołu nie miał większych pretensji.

Nie twierdzę, że nam nie zależało, ale ten mecz miał dla nas przede wszystkim znaczenie treningowe. Chcieliśmy sprawdzić, gdzie są największe problemy w naszej obronie i co musimy poprawić w najbliższych tygodniach. Dlatego nie zmienialiśmy sposobu defensywy, gdy gdynianki zaczęły trafiać z dystansu. Taki był plan, no może poza zbyt małym zaangażowaniem kilku zawodniczek. Dobrze zagrały La Mama Kapinga Maweja i Łucja Grządziela, ale pozostałe jakby nie dotarły mentalnie na halę. Mam nadzieję, z w kolejnych meczach będzie pod tym względem lepiej – mówi Elmedin Omanić.

Jedną z tych mniej aktywnych koszykarek była z pewnością Sarah Mortensen, która oddała tylko pięć rzutów z gry.

Musimy w kolejnych meczach zdecydowanie lepiej zagrać w defensywie i ofensywie. To była dla nas dobra lekcja i dobry początek przygotowań do play off. Będziemy kontynuować ciężką pracę i już nie możemy się doczekać, co się wydarzy za kilka tygodni – nie kryje nadziei duńska skrzydłowa.

Za to bardzo usatysfakcjonowany wyjeżdżał z Torunia trener VBW Gdynia, bo tym zwycięstwem jego zespół zbliżył się do triumfu w całej rundzie zasadniczej Orlen Basket Ligi Kobiet.

Potraktowaliśmy ten mecz bardzo poważnie. Toruń to bardzo zdradliwie miejsce, Energa potrafi we własnej hali pokonać znacznie mocniejszych od siebie rywali, stawiła nam także opór w Gdyni. Dlatego przygotowywaliśmy się bardzo solidnie do tego meczu, a ja jestem zadowolony, że moje zawodniczki potrafiły to wykorzystać na parkiecie – podsumował Philip Mestdagh.

Marissa Kastanek podkreśliła, że trzy statystyki były kluczowe w tym meczu i zdecydowały o wysokim zwycięstwie jej zespołu.

Po pierwsze zbiórki, w których naprawdę zmiażdżyłyśmy gospodynie, mieliśmy aż 32 asysty, nie pamiętam takiego wyniku naszej drużyny w tym sezonie i tylko 7 strat. To wszystko złożyło się na nasz dobry wizerunek na parkiecie, odpowiednią koncentrację i ponad 50 procent skuteczności. Naszym celem jest medal i ten mecz był początkiem drogi – powiedziała reprezentantka Polski.

? Robert Berent