Energa Krajowa Grupa Spożywcza pokonała 79:72 Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz w derbach regionu. Po meczu wysłuchaliśmy opinii trenerów i zawodniczek obu drużyn.
– Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu, dziewczyny były pozytywnie naładowane i zespół od początku realizował założenia. Pewne rzeczy musieliśmy poprawić w czasie meczu, ale nie mam w zasadzie żadnych zastrzeżeń, najważniejsze, że była walka od początku do końca. Oksana Mołłowa dała nam dodatkowy impuls w obronie, świetnie reagowała na pick and rolle bydgoskiej drużyny – podkreślił Elmedin Omanić.
Doświadczona Ukrainka musiała w tym meczu zmierzyć się z bardzo mocnym duetem środkowych Stephanie Kostowicz – Shante Evans, ale doskonale zdała ten egzamin. – To był bardzo ciężki mecz, ale zagrałyśmy z wielkim sercem. W ostatnich meczach nie bardzo nam szło w defensywie, dlatego byłyśmy szczególnie skoncentrowane w grze obronnej. Trener bardzo dobrze nas do tego przygotował i już przed meczem powiedziałyśmy sobie, że wszystko musi zaczynać się od dobrej obrony. Zagrałyśmy bardzo drużynowo, każda zawodniczka pomagała innym, to nam bardzo pomogło – podkreśliła Oksana Mołłowa.
Trener Polskich Przetworów Basketu 25 Piotr Kulpeksza docenił po meczu doświadczenie i akcje defensywne Mołłowej, ale także narzekał na mało czasu na przygotowania. Bydgoszczanki w czwartek grały mecz w europejskich pucharach. – Trochę informacji przekazaliśmy zawodniczkom, ale musieliśmy zagrać derby praktycznie bez żadnych taktycznych treningów. Prosiliśmy o przełożenie meczu na niedzielę, ale gospodarze się nie zgodzili. To nie zmienia faktu, że zasługują na gratulacje. Trener Omanić wiedział, jak wykorzystać nasze problemy. Energa Krajowa Grupa Spożywcza ma w składzie świetną Alexis Jones. Próbowaliśmy ograniczać jej poczynania, ale i tak cały mecz ciągnęła grę toruńskiej drużyny z wielkim zaangażowaniem – zauważył trener Polskich Przetworów Basketu 25.
Wiktoria Zasada: – Gratuluję toruniankom zwycięstwa. Nasze podstawowe zawodniczki odczuły trudny mecz pucharowe z tureckim zespołem. Mieliśmy tylko jeden dzień na odpoczynek, a to nie wystarczyło.
Robert Berent