SPONSOR STRATEGICZNY

SPONSOR TYTULARNY

SPONSOR STRATEGICZNY

oblk_2023-24

SPONSORZY STRATEGICZNI

„Musimy jeszcze więcej pracować”. Wypowiedzi po meczu ze Ślęzą Wrocław

lis 21, 2023

Energa Polski Cukier Toruń przegrała już trzeci mecz we własnej hali, tym razem ze Ślęzą Wrocław. Zadecydowała o tym ostatnia kwarta, w której w rolę trenera musiała wcielić się Angelika Stankiewicz.

Kapitan toruńskiego zespołu musiała przejąć obowiązki trenera Elmedina Omanicia, który po dwóch technicznych przewinieniach opuścił halę.

Jestem tylko zawodniczką i trudno działać na kilku frontach jednocześnie. Próbowałyśmy wyrwać mecz, zostawiłyśmy serducho, ale byłyśmy zakręcone po tych wszystkich wydarzeniach – przyznała popularna „Siwa”.

Ślęza ostatecznie wygrała mecz różnicą 23 punktów, ale kapitan Katarzynek dostrzega kilka pozytywów.

Jestem bardzo zadowolona z poziomu gry w pierwszej połowie. Zaczęłyśmy mecz naprawdę świetnie. Widać, że zaczynamy się rozumieć, dziewczyny się uczą i to już momentami dobrze funkcjonuje. Ostatnio miałyśmy problem ze zbiórkami i w tym meczu to udało się poprawić. Potem straciłyśmy trenera i wszystko się posypało. W ostatniej kwarcie postanowiłam trzymać na parkiecie rozgrzane zawodniczki, które były cały czas w grze. Rywalki trafiły kilka otwartych rzutów i przewaga błyskawicznie zrobiła się bardzo duża – wyjaśnia Stankiewicz.

Autorką kilku kluczowych trafień była Alexa Held. Australijka przyjechała do Torunia ze skutecznością z dystansu poniżej 20 procent, a na Bema trafiła 5 z 9 takich rzutów.

To nas zaskoczyło. Byłyśmy przygotowane na jej penetracje i atakowanie obręczy, więc dostała więcej miejsca na dystansie. Czasami tak bywa, że jak zawodniczka trafi dwa, trzy takie rzuty, to potem już wszystko jej wychodzi – przyznała Stankiewicz.

Keishana Washington:

– Smutno przegrywać w takich okolicznościach. Zaczęłyśmy ten mecz razem, a kończyłyśmy bez trenera. W pierwszej połowie graliśmy szybko, zespołowo, zdobywałyśmy dużo punktów po szybkich atakach. Tego nam zabrakło po przerwie. Musimy wrócić na treningi, jeszcze więcej pracować i spróbować to poprawić w kolejnych meczach.

Trener Ślęzy Arkadiusz Rusin przyznał, że kluczem do zwycięstwa było utrzymanie koncentracji w jego zespole po wykluczeniu z meczu Elmedina Omanica.

W takich sytuacja często pojawia się dodatkowa energia, kibice też pomogali toruńskiej drużynie. Wypracowaliśmy 11 punktów przewagi, a chwilę później już było koło remisu. Powiedziałem dziewczynom, że konsekwencja będzie najważniejsza i w ostatniej kwarcie wróciliśmy do mądrego grania. Tego nam brakowało od pierwszych minut, graliśmy w tym meczu falami – powiedział szkoleniowiec.

Martyna Pyka:

Wynik nie oddaje tego, jak trudny był to mecz: mnóstwo zwrotów akcji, powrotów do gry, zmian prowadzenia. My zdołaliśmy utrzymać koncentrację w kluczowej ostatniej kwarcie mimo tych wszystkich dodatkowych wydarzeń w trakcie meczu.

? Robert Berent