SPONSOR STRATEGICZNY

SPONSOR TYTULARNY

SPONSOR STRATEGICZNY

oblk_2023-24

SPONSORZY STRATEGICZNI

„Na zespoły trenera Omanicia trzeba uważać”. Wypowiedzi po meczu w Lublinie

lis 17, 2023

Energa Polski Cukier Toruń przegrała w Lublinie 73:84, ale długo stawiała zacięty aktualnym mistrzyniom Energa Basket Ligi Kobiet. – Wstydu nie było – ocenił trener Elmedin Omanić.

Torunianki prowadziły przez niemal całą pierwszą kwartę, a potem kilka razy zbliżały się na dystans 4-5 punktów. Indywidualne błędy decydowały, że nie udało się jeszcze mocniej zagrozić faworytowi.

Cieszę się, że Polski Cukier wygrał – uśmiecha się trener Elmedin Omanić, nawiązując do wspólnego sponsora obu drużyn. – Wstydu nie było, byliśmy blisko może przez 35-36 minut była walka na dystansie na kilka punktów. Mamy bardzo niedoświadczony zespół, z drugiej strony była Euroliga i doświadczenie.

Pokazałyśmy charakter i twardą walkę w tym meczu. Zwłaszcza w defensywie bardzo się starałyśmy, dobrze działy przekazania i zmiany krycia, staraliśmy się cały czas wybijać zespół z Lublina z jego rytmu gry – dodała Keishana Washington.

Szkoleniowiec Katarzynek podkreślił rolę zbiórek, które okazały decydującym elementem w tym meczu.

Myślę, że 20 zbiórek różnicy, to jest szansa na przynajmniej 20 dodatkowych punktów. W pewnym momencie zeszliśmy na 4-5 punktów, ale trochę się przestraszyliśmy tej szansy – dodał Omanić.

Na przewagę pod tablicami miejscowego zespołu zwróciła także uwagę najskuteczniejsza w Polskim Cukrze z AZS UMCS Elin Gustavsson, która sama zebrała 9 piłek, w tym 3 w ofensywie.

Torunianki zastosowały bardzo zmienną obronę, starały się cały czas wprowadzać zamieszanie do naszej gry. Naszą odpowiedzią była gra zespołowa i duża liczba asyst, zwłaszcza w wykonaniu Dominiki Fiszer i Magdaleny Ziętary. W pierwszej połowie popełnialiśmy trochę za dużo fauli, rywalki trafiały wolne i to starałyśmy się poprawić po przerwie. Bardzo ważne były nasze zbiórki ofensywne oraz trafienia z dystansu w kluczowych momentach meczu – podkreśliła szwedzka skrzydłowa.

Trener lublinianek Krzysztof Szewczyk przyznał, że spodziewał się trudnego meczu, bo jego zespół nie trenował w komplecie w trakcie przerwy w rozgrywkach.

Mecze po przerwie dla kadry są trudne, kilka zawodniczek trzeba było powoli wprowadzać do treningów. Obawialiśmy się tego meczu, torunianki potrafiły pokonać Arkę Gdynia i z zespołami trenera Elmedina Omanicia zawsze się ciężko gra. Cieszę się, że w moim zespole było widać energię, gramy coraz szybciej i w tym kierunku chcemy podążać – ocenił Krzysztof Szewczyk.

Kolejny mecz Energa Polski Cukier rozegra już w najbliższą niedzielę 19 listopada o godz. 14:00 w hali treningowej Areny Toruń zmierzymy się ze Ślęzą Wrocław.

? Polski Cukier AZS UMCS Lublin