To nie był dzień Katarzynek. Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń przegrała z VWB Arką Gdynia różnicą 26 punktów.
VBW Arka Gdynia – Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń 95:69 (23:14, 27:26, 17:13, 28:16)
VWB Arka: Szymkiewicz 22 (6), Higgins 13, Fontaine 6 (2), Niemojewska 5 (1), Górecki 4 oraz Kastanek 16 (3), Borkowska 16, Vucković 7 (1), Żytkowska 4, Podgórna 2.
Energa Krajowa Grupa Spożywcza : Jones 17 (2), Stankiewicz 17, Louka 9, A. Pszczolarska 8 (1), Grays 3 oraz Podkańska 10, Adebayo 4, Urban 1, Mitrowska 0, K. Pszczolarska 0.
Torunianki tylko do przerwy stawiały opór faworytkom. W 1. kwarcie trafiały do kosza regularnie Alexis Jones i Vasiliki Louka. VBW Arka prowadziła, ale różnicą 2-4 punktów. Od wyniku 16:14 gospodynie popisały się jednak serią 7:0.
W 2. kwarcie przewaga rosła jeszcze bardziej, a głównym powodem była przygniatająca przewaga gdynianek pod tablicami: VBW Arka w pewnym momencie miała więcej zbiórek ofensywnych niż Katarzynki wszystkich w sumie (ostatecznie skończyło się 48:27). W toruńskim zespole odpowiadała w tym fragmencie meczu Angelika Stankiewicz (13 pkt do przerwy), ale trener Jelena Skerović atutów miała znacznie więcej. W punktach rezerwowych w całym meczu było 45:15.
W 3. kwarcie przewaga gospodyń urosła do 20 punktów i wiadomo było, że tego dnia Katarzynki niespodzianki nie sprawią. Trener Elmedin Omanić mógł więcej minut dać zmienniczkom, a to doświadczenie może przydać się w kolejnych, jeszcze ważniejszych meczach.
Z lepszych wieści: wróciła do gry Evelyn Adebayo po kontuzji stawu skokowego. Brytyjka spędziła na parkiecie ponad 16 minut, trafiła 2 z 4 rzutów z gry i dodała 7 zbiórek.
– Nie zagrałyśmy na miarę naszych możliwości, miałyśmy mnóstwo niecelnych rzutów, popełniałyśmy wiele błędów w obronie. Dlatego wyszło, jak wyszło – przyznała Katarzyna Pszczolarska.
W niedzielę kolejny trudny mecz, w Toruniu podejmiemy mistrza Polski BC Polkowice (godz. 21.00).
Agnieszka Modelska