Jak będzie wyglądała nowa drużyna Katarzynek? Kto zostanie w składzie? Czy nowe umowy ze sponsorami strategicznymi zostały już podpisane? Na te i kilka innych pytań odpowiedziała Krystyna Bazińska-Michałowska, dyrektor toruńskiego klubu.
Miał być play off, było dziewiąte miejsce. Jak w klubie oceniono poprzedni sezon?
Plan nie został zrealizowany, to oczywiste. Drużyna była budowana na szóste miejsce, play off wydawał się oczywistością, takie były założenia przed sezonem. Początek rozgrywek był bardzo dobry, wygraliśmy we Wrocławiu, nasz zespół rywalizował z najlepszymi w Energa Basket Lidze Kobiet, ale końcówka była nieudana. Dlaczego tak się stało? Dokonaliśmy analizy i oceny wewnątrz klubu. Dużym problemem było zaangażowanie niektórych zawodniczek w grę defensywną i to nie może się powtórzyć. Sztab szkoleniowy zdiagnozował wszystkie problemy i mam nadzieję, że wyciągnie właściwe wnioski.
Elmedin Omanić nadal będzie trenerem Katarzynek?
W tej kwestii nic się nie zmieni. Klub ma duże zaufanie do trenera.
Kto zostanie w składzie z drużyny z poprzedniego sezonu?
Na razie pewne jest to, że wszystkie zawodniczki zagraniczne będą nowe. Chcielibyśmy jednak zatrzymać kilka polskich koszykarek. Trwają rozmowy na ten temat. Mogę potwierdzić, że zostanie z nami Angelika Stankiewicz. Miała propozycje z innych klubów, ale chciała nadal grać w Toruniu, a nam potrzebna jest tak doświadczona i waleczna koszykarka. Kontrakt został już uzgodniony i wkrótce będzie podpisany.
Kibiców interesuje przyszłość utalentowanej Aleksandry Pszczolarskiej, najlepszej zawodniczki U23 w EBLK w ostatnim sezonie. Nie brak plotek, że pożegna się z Katarzynkami.
Cały czas rozmawiamy z Olą. Ona wie, że jest nam potrzebna, trener Omanić ceni jej talent i dostałaby dużą rolę w zespole. Nieco innego zdania jest jednak agentka koszykarki i tu cały problem. W każdym razie jesteśmy też przygotowani na jej odejście i mamy w odwodzie kilka ciekawych nazwisk na pozycję U23 w zespole.
Jak będzie budowany nowy zespół Katarzynek?
Zadanie budowy nowej drużyny spoczywa tylko i wyłącznie na Elmedinie Omaniciu. Nasza umowa z trenerem zawiera uzgodnienia, że on sam wybiera zawodniczki, a my je akceptujemy i finalizujemy kontrakty, jeśli są w zasięgu finansowym klubu. Poprosiliśmy trenera, aby drużyna była budowana nie tylko pod kątem walorów koszykarskim, ale także mentalnych, chcemy, aby to byt zgrany, waleczny kolektyw. Katarzynki zawsze cechowała waleczność i chcemy ten charakter zespołu pielęgnować. Na pewno zadanie trenera Omanicia nie będzie łatwe, bo musi dokonać wyboru z dużej puli nazwisk.
Zmieniły się nieco zasady regulaminowe budowy składów w Energa Basket Lidze Kobiet. Jak Pani to ocenia?
Wymóg dwóch Polek na boisku to dla nas nic nowego, bo już realizowaliśmy ten zapis w ostatnim sezonie. Myślę, że rozgrywki będą bardziej uczciwe. Wszystkie drużyny mają prawo do takiej samej liczby obcokrajowców, nie będzie już dodatkowych wzmocnień w przypadku klubów pucharowych. Wszystko ostatecznie zweryfikuje parkiet.
Jak wyglądają rozmowy ze strategicznymi sponsorami klubu?
Jesteśmy w trakcie finalizacji nowej umowy z Energą SA. Negocjacje w zasadzie są zakończone i umowa jest w trakcie technicznej realizacji. Mamy nadzieję, że Krajowa Grupa Spożywcza także pozostanie z nami na kolejny sezon, ale ten kontrakt kończy się we wrześniu i w tym wypadku rozmowy są dopiero przed nami.
Robert Berent