Katarzynki mają za sobą trzy ligowe spotkania i jedno zwycięstwo z VWB Arką Gdynia. Teraz czeka je bardzo trudne zadanie. Rywalki z Gorzowa to brązowy medalista z poprzedniego sezonu i kandydat do podium także w tych rozgrywkach. PolskaStrefaInwestycji Enea AJP ma na koncie trzy zwycięstwa (z Basket 25 Bydgoszcz, MKS Pruszków i Enea Politechnika Poznań) i jest jedną z czterech niepokonanych drużyn w Orlen Basket Lidze Kobiet.
Największą gwiazdą naszych rywalek jest australijska skrzydłowa Chloe Bibby, która średnio zdobywa ponad 21 pkt i trafia ponad połowę swoich rzutów z dystansu. Zobaczymy także w Arenie Toruń eks-katarzynkę Aleksandrę Pszczolarską. Najlepsza zawodniczka młodzieżowa poprzedniego sezonu teraz w barwach gorzowskiej drużyny notuje średnio 6 punktów i 5 zbiórek.
Atutów gorzowski zespół ma znacznie więcej, ale tym razem skoncentrujemy się na pojedynku trenerów Elmedina Omanicia i Dariusza Maciejewskiego. Nie ma w polskiej lidze drugiej takiej pary, która tak długo ze sobą rywalizuje. Omanić pracę w Orlen Basket Lidze Kobiet rozpoczynał w 2005 roku w barwach Wisły Can Pack Kraków. I los sprawił, że w swoim debiucie spotkał się właśnie z Dariuszem Maciejewskim, który wówczas prowadził gorzowianki już pięć lat. To zresztą jeden z najdłużej pracujących trenerów z jednym zespołem w polskiej lidze. Z AZS związany już 24 rok z rzędu!
Ale wróćmy do rywalizacji trenerów. Ten pierwszy mecz wygrał Omanić 69:66, a miał wówczas w składzie m.in. Jelenę Skerović i Annę DeForge. Jako trener Wisły Omanić wygrał wszystkie pojedynki ligowe z Maciejewskim w ciągu dwóch sezonów, ale potem w Toruniu bilans się wyrównał.
W ich rywalizacji nie brakuje niespodzianek, choć znają się jak przysłowiowe łyse konie. W poprzednim sezonie gorzowianki wygrały sezon zasadniczy, Katarzynki biły się o utrzymanie, a tymczasem mecz w Gorzowie zakończył się po niesamowitej walce wygraną gospodyń zaledwie 73:71.
– Nie znam drugiego trenera w Europie, który tak długo i bez przerwy pracuje z jednym zespołem. To bardzo trudne, bo następuje przecież zmęczenie w relacjach, nie wszystkie cele udaje się zrealizować, potrzeba wiele cierpliwości z obu stron. Osobiście bardzo lubię grać przeciwko gorzowskiej drużynie i w poprzednim sezonie to pokazaliśmy, przegraliśmy mecz wyjazdowy w zasadzie na własne życzenie – wspomina trener Elmedin Omanić.
A jak ocenia szanse w niedzielnym spotkaniu?
– Trener Maciejewski i gorzowski zespół na pewno celują w finał, ale mam wrażenie, że tegoroczny skład jest nieco słabszy. Nam brakuje przede wszystkim doświadczenie, nasz zespół naprawdę ciężko pracuje i uczy się z każdym meczem. Myślę jednak, że mamy szansę powalczyć nawet o zwycięstwo – nie kryje optymizmu trener Katarzynek.
Mecz Energa Krajowa Grupa Spożywcza – PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski w niedzielę o godz. 14:00 w hali treningowej przy ul. Bema. Wstęp bezpłatny.
Robert Berent