Katarzynki przegrały ostatni mecz różnicą 16 punktów i rozgrywki Energa Basket Ligi Kobiet kończą na dziewiątym miejscu.
Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń – Zagłębie Sosnowiec 81:97 (21:20, 24:30, 20:24, 16:23)
Energa Krajowa Grupa Spożywcza: Jones 22 (4), Stankiewicz 17 (2), Louka 16 (1), Grays 8, 12 zb., A. Pszczolarska 7 (1), 11 zb. oraz Urban 6 (2), Adebayo 5 (1), Mitrowska 0, K. Pszczolarska 0, Conte 0.
Zagłębie: Zempare 24, 14 zb., January 21 (3), Urbaniak-Dornstauder 16, Mistinova 14 (3), Jarząb 5 (1) oraz Wnorowska 7, Grzenkowicz 8, Wojtylas 2, Lesiak 2, Micek 0.
Stawką dla torunianek był już tylko honor i godne pożegnanie z kibicami, za to sosnowiczanki miały o co walczyć, bo zwycięstwo otwierało im drogę do 5. miejsce w tabeli, a porażka groziła wpadnięciem na mistrza Polski z Polkowic już w ćwierćfinale.
To jednak Katarzynki rozpoczęły odważniej i skuteczniej. W 1. kwarcie nasz zespół już 17:10, a skutecznością imponowała zwłaszcza Vasiliki Louka. Skromną przewagę Energa Krajowa Grupa Spożywcza broniła do 13. minuty, gdy po wolnych January Zagłębie doprowadziło do remisu 25:25. Wtedy jednak dała o sobie znać Alexis Jones, która czterokrotnie przymierzyła z dystansu. Właśnie rzuty za trzy okazały się najmocniejszą bronią gospodyń w 1. połowie meczu (7 trafień na 18 prób). To było jednak nieco za mało, aby pokonać wyżej notowanego rywala. Tuż przed przerwą zawiodła defensywa, rywalki kilka razy bardzo łatwo zdobywały punkty i do szatni schodziły prowadząc 50:45.
Po przerwie przewaga Zagłębia szybko urosła do około 10 punktów, a punktowała wówczas głównie Batabe Zempare. To właśnie skrzydłowa oraz druga gwiazda sosnowieckiego zespołu – Jessica January wzięły na swoje barki ciężar zdobywania punktów i torunianki miały z tym duetem duże kłopoty w defensywie. W pewnym momencie udało się zmniejszyć straty do 4 punktów, ale przed ostatnią kwartą Zagłębie wygrywało 74:65 i potem już kontrolowało przebieg wydarzeń na parkiecie.
Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń ostatecznie kończy sezon z bilansem sześciu zwycięstw oraz 14 porażek.
Robert Berent
