Takie mecze też w sporcie trzeba zaakceptować i wyciągnąć z nich właściwe wnioski. Tym razem Zagłębie Sosnowiec było zdecydowanie lepszym zespołem od Energi Krajowej Grupy Spożywczej Toruń.
MB Zagłębie Sosnowiec – Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń 103:85 (28:24, 21:14, 35:21, 19:26)
Zagłębie: Q. Urbaniak-Dornstauder 17, 12 zb., Wadoux 15, Jasiulewicz 14 (2), Zempare 12, Wnorowska 8 (1) oraz Jones 16 (4), Jarząb 8 (1), Marciniak 7, Z. Urbaniak-Dornstauder 6.
Energa Krajowa Grupa Spożywcza: Kapinga Maweja 15, 12 zb., Washington 13 (1), Strong 8, 7 zb., Sobiech 7, 6 zb., 8 as., Stankiewicz 5 (1) oraz Osowska 14 (4), Krupa 12 (2), Boiko 6, Trzymkowska 5 (1), Urban 0.
Pierwsze punkty zdobyły przyjezdne po ładnej akcji Stankiewicz – Kapinga Maweja, ale potem swoją siłę pokazały sosnowiczanki. To nie były wcale akcje największej gwiazdy Batabe Zempare, ale świetna współpraca obwodowych z Quinn Urbaniak-Dornstauder. Katarzynki były ogrywane prostymi akcjami pick and roll, po których środkowa szybko zdobyła 7 pkt (9:2). To właśnie ta koszykarka była największym problemem dla toruńskiej defensywy w pierwszej fazie meczu.
Z czasem było lepiej, sporo ożywienia w ataku wniosły rezerwowe: Elena Boiko wymusiła faul i wykorzystała dwa wolne, Jowita Ossowska weszła na parkiet i od razu dwa razy trafiła z dystansu. Po jej drugim rzucie torunianki objęły nawet prowadzenie 19:18. To była bardzo ofensywna kwarta, obie drużyny grały na wysokiej skuteczności: Zagłębie miało 60 proc. z gry, Energa Krajowa Grupa Spożywcza 57 proc. z dystansu (4/7).
Defensywa torunianek skutecznie zatrzymała dwie największe gwiazdy Zagłębia Zempare i Zoe Wadoux (w sumie tylko 10 pkt do przerwy), ale Zagłębie w tym meczu atutów miało więcej. Obronę Energi Krajowej Grupy Spożywczej w 2. kwarcie rozbijała szybkimi penetracjami rozgrywająca Britney Jones, a po trafieniu Klaudii Wnorowskiej w połowie 2. kwarty przewaga gospodyń przekroczyła 10 punktów (40:29).
Po przerwie Zagłębie konsekwentnie budowało przewagę i wykorzystywało swoje atuty, torunianki miały coraz większy problem z poprawnym powrotem na własną połowę i ustawianiem defensywy. Po kolejnych szybkich akcjach gospodyń było 61:44 w 24. minucie i trener Elmedin Omanić zaprosił swój zespół na naradę.
Wskazówki trenera niewiele pomogły. Sosnowiczanki cały czas agresywnie i mocno broniły, wymuszały błędy toruńskiego zespołu (aż 15 strat do końca 3. kwarty). Przewaga jeszcze w tej części spotkania wzrosła do ponad 20 punktów i tym samym zgasły ostatnie nadzieje na sprawienie niespodzianki przez Katarzynki.
Kolejny mecz Energa Krajowa Grupa Spożywcza rozegra 29 października, gdy we własnej hali podejmie PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów (godz. 14:00).
MB Zagłębie Sosnowiec
